jak samemu skrucic wlosy? Koniec.! skrucone.! w sumie myslalm ze gorzej wyjdzie od przody tak sobie mi sie podoba ale od tylu heheh super :D :P. Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-04-30 01:27:15. 0 ocen | na tak 0%.Nie zliczę, ile wiadomości prywatnych dostałam pod jednym z moich grudniowych Instastories na Instagramie [klik], w których pokazałam mój chłodny, platynowy blond! ;-) W ciągu kilku pierwszych minut od publikacji Stories pojawiły się dziesiątki pytań! „Jak zafarbować włosy na taki blond w domu?!”, „Co to jest za blond, uwielbiam!”, jak zafarbować włosy na blond, żeby nie wyszły żółte, „Ale blond – chce taki, tylko jak to zrobiłaś?!”, Jak można uzyskać taki chłodny, platynowy blond farbując samej w domu? Czy do uzyskania tego blondu potrzeba fryzjera, czy sama zrobiłaś sobie ten blond! Albo: „podawaj mi tu szybciutko numer farby, to ja zaraz polecę do hurtowni po farbę!”, czy też: „jak to zrobiłaś, że Twoje włosy po rozjaśnianiu nie są żółte!”. Nie dałam rady odpowiedzieć na wszystkie wiadomości, bo tylko po pół godzinie było ich już ponad 300, dlatego postanowiłam napisać ten post, aby móc do niego kierować wszystkie kochane dusze, które prawiły mi tamte komplementy i zadawały pytania :-) Nie będę ściemniać – bardzo miło mi się zrobiło, tym bardziej, że droga do uzyskania tego blondu wcale nie była taka prosta! Nie chcę przypisywać sobie żadnych zasług, ale to prawda – jeśli trafimy na fryzjera, który zna się na swoim fachu, to przy naszej cierpliwości (i nieustępliwości) i zdolności fryzjera, taki blond jest możliwy chyba nawet z … czarnych włosów! Ale nie zawsze uda się go uzyskać za pierwszym razem! Często droga do tego blondu może trwać nawet rok! Nie sztuka włosy spalić, nałożyć na nie perhydrol i wytrawić doszczętnie! Przeszłam kiedyś przez to, kilkanaście lat temu, na własne życzenie i teraz już wiem, że droga do upragnionego blondu, szczególnie tego chłodnego, platynowego, z poświatą pastelowości, czy beżowego bywa kręta, niełatwa! Ba! Nawet jak w końcu nam się uda uzyskać ten chłodny blond, to nie jest powiedziane, że przy kolejnej wizycie, czyli robieniu odrostu, będzie on taki sam ;-) Każdy włos zachowuje się inaczej. Czasami nawet ten sam włos zachowuje się inaczej w zależności od tego, jakie leki przyjmujemy, w jakiej fazie cyklu jesteśmy i co stosujemy do włosów na codzień. Tych zmiennych, które nas wiodą do upragnionego blondu, jest tak wiele, że mogłabym pisać i pisać! ;-) Farbowanie włosów na platynowy blond – jak uzyskać? Co chyba najważniejsze w tej historii – nie farbuję włosów na kolor blond w domu. Od kilkunastu lat farbuję włosy wyłącznie w salonach fryzjerskich. Po pierwsze – nie umiem operować pędzlem i farbą, aby kolor nałożyć równomiernie na własnej czaszce ;-). Po drugie – pomimo znajomości technik farbowania włosów (miałam kiedyś salon fryzjerski i zajmowałam się koloryzacjami, to może być dla Was ciekawostka ;-) nie uważam, abym była w stanie odpowiednio określić poziom moich naturalnych włosów i dobrać do nich odpowiednie farby i stężenia, o „wyciąganiu pasemek” nie wspomnę! Zrobić to pięknie na własnej głowie to sztuka niebywała a jako, że ja jestem perfekcjonistką, chyba szału bym dostałam, gdybym coś sobie spieprzyła. Po trzecie – moje włosy są niełatwe dla koloryzacji – bardzo mocno wybijają im żółte pigmenty przy rozjaśnianiu. W dodatku włosy są bardzo porowate, trudne są w tonowaniu i szybko wypłukują się z nich wszelkie chłodne odcienie. Te wszystkie zmienne skłaniają mnie ku opcji, że jeśli chcę mieć chłodny, platynowy blond, jaki obecnie posiadam, muszę każdorazowo prosić o niego fryzjera a nie … samą siebie! ;-) zdjęcia pochodzą z albumu Chmiest Academy of Hair Design Jak zatem uzyskać taki chłodny, platynowy blond za pierwszym razem? Jeśli jesteś jasną blondynką, to nie będzie to takie trudne. Ja od kilku lat trzymam się mniej więcej 9-8 poziomu blondu, sama mając naturalny kolor blondu na poziomie 6-7, i operuję tylko odcieniami, czyli czasami wchodzę z chłodniejsze odcienie a czasami w cieplejsze, choć w tych chłodniejszych czuję się o wiele lepiej ;-) Gorzej z farbowaniem włosów na taki chłodny blond, gdy mamy włosy brązowe, kasztanowe czy czarne! Nie sądzę, aby mogło to się udać przy pierwszej wizycie. Gdybym to ja zabierała się za koloryzację włosów czarnych najpierw stopniowo, przy każdej wizycie schodziłabym z czerni. Na początku zapewne pasemkami, możliwe ze zaproponowałabym również kąpiel rozjaśniającą, ale dopiero przy 5, 6 a może dopiero 8 wizycie udałoby się uzyskać chłodny, platynowy blond, bez drastycznego uszczerbku na strukturze włosa i jego kondycji. Gdzie chodzę do fryzjera, czyli gdzie jest dobry fryzjer w Krakowie, któremu można zaufać w kwestii farbowania i pielęgnacji włosów? Ja chodzę od ponad 3 lat do Chmiest Academy of Hair Design w Krakowie przy ul. Karmelickiej. To pracownia fryzjerska, której właścicielką jest Pani Bogusia Chmiest. Natomiast moje włosy są pod opieką Edytki, której jestem wierna od ponad 3 lat :-) Same pewnie wiecie, jak to jest – z fryzjerem jest jak z dentystą! Jak trafimy na właściwego, to będziemy chodzić do niego do końca naszego żywota! Mieszkam w Krakowie od ponad 8 lat i dopiero od 3 lat mogę powiedzieć, że moje włosy są nareszcie w dobrych rękach. Jaka to ulga i spokój? Nie do przecenienia :-) Wcześniej chodziłam do innych salonów i trafiałam na niezłe kwiatki i „gwiazdy”, które więcej muczały niż … same sobie dopowiedzcie ;-) Jakimi farbami Edytka farbuje mi włosy? Wiem tylko tyle, że są to farby, rozjaśniacze i tonery marki L’oreal. Ten salon chyba tylko współpracuje z koncernem L’oreal stąd pewnie tylko tymi farbami styliści farbują. Czy jestem zadowolona i czy moje włosy są zadowolone z tych farb? Tak. Ale prawda jest taka, że to dopiero fryzjer określa stężenie rozjaśniacza, dobiera farby, odcienie i tonery czyli dopiero odpowiedni produkt w połączeniu z fryzjerską wiedzą i umiejętnościami może świadczyć o sukcesie farbowania. I ja tej zasadzie jestem wierna. Ile kosztuje farbowanie włosów na chłodny, platynowy blond? To jest dobre pytanie. Jako, że z fryzjerstwem związana jestem od kilkunastu lat, to doskonale wiem, co składa się na cenę usługi fryzjerskiej. To nie tylko koszt produktów, czasu poświęconego dla mnie, umiejętności fryzjera czy innych kosztów stałych jak choćby czynsz, prąd i woda ;-) Dochodzą do tego szkolenia i inne kwestie. Farbowanie mojej długości włosów (u mnie to są zawsze: pasemka, tonowanie + strzyżenie, często również sauna parowa na włosy podczas, której łuska włosa lepiej wchłania substancje odżywcze a następnie łuska włosa jest zamykana chłodnym podmuchem powietrza) to koszt 200-300 złotych. W salonie siedzę bite 4 godziny. To długi czas. Pamiętam czasy, gdy przed kilkunastoma laty chodziłam do wrocławskich „Szalonych Nożyczek”, gdzie płaciłam za strzyżenie i rozjaśnianie 70 złotych. Nożyczki rzeczywiście były szalone :D Po roku regularnych wizyt, czyli comiesięcznego pozbywania się odrostu straciłam połowę włosów, na głowie miałam istną mozaikę blondów i plam, które fryzjerka robiła mi rozjaśniaczem :D A moja wizyta trwała niewiele ponad godzinę – fryzjerka rozjaśniała mi włosy 12% wodą utlenioną i rozjaśniaczem, a w trakcie ściągania folii połowa kosmyków odpadała :D Och, co to były za czasy! :D Teraz już wiem, że to była masówka, która nie była nastawiona na to, abym mogła cieszyć się zdrowymi włosami w kolorze blond :D Dopiero teraz widzę, że nawet gdy włosy wysuszę tylko suszarką, to one wyglądają świetnie. Nie muszę ich wygładzać, szczotkować, nadmiernie stylizować. One są w dobrej kondycji mimo regularnego rozjaśniania. To zasługa Edyty – ja to teraz wiem :-) Dzięki, kochana! Jak utrzymać platynowy blond w chłodnych odcieniach? Po pierwsze – w końcowej fazie wizyty u fryzjera mam nakładany toner. To dzięki niemu moje włosy nie są w ciepłych, żółtych, miodowych farbach. Po jego spłukaniu i wymodelowaniu włosów toner utrzymuje się do ok. 10-12 myć stopniowo się wypłukując. Jednak ja przedłużam ten efekt szamponem, którym myję głowę 1-2 razy w tygodniu i wybija on żółte pigmenty. Odpowiednie tonowanie u fryzjera w połączeniu z np. szamponem ochładzającym blond i efekt utrzymuje się naprawdę długo! Ja często trzeba robić włosy, aby blond utrzymywał się chłodny? Nie wiem. To kwestia indywidualna. Gdyby nie odrost, który zaczyna mnie irytować po 4-6 tygodniach, włosy nadal miałabym w chłodnym blondzie. Jednak po ok. 6 tygodniach jestem już na kolejnej wizycie, aby pozbyć się odrostu :-) Już odeszłam od koloryzacji ombre/sombre. To była dość ekonomiczna opcja i wizyty u fryzjera miałam mniej więcej co 3-4 miesiące. Jako że zrezygnowałam z ombre, to teraz walczę z odrostem częściej ;-) Ale to też dobry znak – zawsze jak jestem u Edytki, to nadrabiam zaległości w odpowiedziach na Wasze maile! Zawsze :D To jedyny czas (prócz nocy), kiedy nikt nie truje mi tyłka i mogę w spokoju Wam odpisać ;-) Kochane, a Wy blondynki, szatynki, brunetki czy może macie rude włosy?! Farbujecie włosy?! Stawiacie na samodzielne farbowanie czy u fryzjera? Bardzo jestem ciekawa Waszych wyborów :-) Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy post, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu ❤ Możecie go też udostępnić swoim znajomym. Dziękuję! :* Jak odbarwić ubrania za pomocą liści laurowych? Przygotuj średniej wielkości garnek i wrzuć do niego kilka liści laurowych (około 10 powinno wystarczyć), zalej wodą i zagotuj. Odstaw garnek z ognia i poczekaj, aż wywar nieco ostygnie, a później wrzuć do niego zafarbowanie pranie. Namaczaj do momentu całkowitego wystygnięcia Dzwonię do mojego chłopaka. – Słuchaj, jest sprawa. Światowej wagi, mówię ci. Sytuacja wygląda tak: mogę kupić tą farbę, co zawsze, albo kupić inną, bo teraz wyszła nowa, słuchaj ty mnie, taka zupełnie inna, truskawkowy blond. Ale nigdy nie miałam truskawkowego blondu, na pewno będę kompletnie inaczej wyglądać i się boję, że będzie brzydko. To co, mam brać tą co zwykle, nie? – Marta – usłyszałam poważny głos w słuchawce – jak ty teraz boisz się zmian, w wieku dwudziestu jeden lat, to co będzie, jak będziesz miała na karku trzydziestkę? Zamyśliłam się. Stoję w drogerii i rzucam okiem, raz stara farba, raz truskawkowy blond, raz stara farba, raz truskawkowy blond. Ach, cholera, dobra, będę szalona, biorę truskawkowy blond! – myślę sobie i czuję podniecenie, emocje, taki szał, bo przecież przefarbuję się i to prawie jak nowe życie. I wtedy dotarło do mnie jedno: że zmiany są cholernie ważne. Oczywiście jak się pewnie domyślacie, truskawkowy blond nie różni się prawie w ogóle od mojego zwyczajnego blondu. No, może oprócz odcienia. Ale nie o to w tym wszystkim naprawdę chodziło. WIECZNY STRACH Ludzie ciągle się boją, zauważyliście to? Non stop. Boją się, że farba nie będzie pasować, że spróbowanie surowej ryby (sushi) będzie niedobre, że zmiana kierunku będzie tragiczna w skutkach (bo co, jak sobie nie poradzą?), że zmiana pracy spowoduje biedę i bezrobocie, że rzucenie chłopaka, którego się w sumie nawet nie kocha, spowoduje, że już zawsze będzie się samym jak palec. Nic w tym dziwnego. Stabilność jest bezpieczna. Rutyna też. Codziennie dzieje się to samo, więc mamy jakiś schemat, który jest pewny, niczego nie musimy ryzykować. A kto lubi ryzyko? Prawie nikt. Więc ludzie tkwią w nieudanych związkach, w pracach, których nienawidzą, na studiach, których nie znoszą. Chodzą i myślą o zmianie – koloru włosów, wyglądu, schudnięciu, przytyciu. Czasami leżą i zastanawiają się, jakby to było, zmienić nagle wszystko do góry nogami i robić coś innego. Pieprznąć dotychczasowym życiem w kąt i jechać oglądać foki gdzieś na koniec świata albo łowić perły. Ewentualnie karmić słonie. Bo czemu by nie? Ach, no tak. Bo przecież jest ten strach, że nie wyjdzie. Mam kilku przyjaciół, którzy bardzo chcą. Robić coś swojego, może założyć działalność, wyjechać za granicę i mieszkać tam, gdzie diabeł mówi dobranoc, a psy szczekają dupami. I dużo o tym mówią. Że by chcieli, że fajnie. Tylko nic z tym nie robią, bo paraliżuje ich strach. Że się nie uda i że będą musieli wracać z podwiniętym ogonem. Jako przegrani. ZMIANA = DOBRE ŻYCIE Ale czasami po prostu trzeba zaryzykować. To tak jak z zastanawianiem się, czy jest sens iść na randkę z tym przystojnym mężczyzną, który dał ci swój numer na siłowni. Nie dowiesz się jak będzie i jakby było, dopóki nie spróbujesz. Może być okropnie, rozmowa nie będzie się kleić i zmieszani zmyjecie się do swoich mieszkań po dwóch godzinach, a może być cudownie i ten nieznajomy może okazać się twoim przyszłym mężem, z którym będziesz miała trójkę przepięknych dzieci. Nie wiadomo. Wiadome jest jedno: nie próbując w ogóle i bojąc się każdej zmiany, cały czas stoisz w martwym punkcie. Zawsze, kiedy ktoś mi narzeka na swoje życie, zastanawiam się, dlaczego nie włoży tej energii z jęczenia w pracę. Nad zmianami. Nad tym, żeby chociaż trochę te swoje życie ulepszyć, skoro jest takie beznadziejne. Ale przecież się nie da, nie? Ludzie mi czasami piszą “łatwo ci mówić, ty nie masz takiej i takiej sytuacji”*. Już kiedyś pisałam, nie ma czegoś takiego w życiu jak równy start. Jedni rodzą się jako synowie milionerów, inni muszą walczyć z wszystkimi możliwymi przeciwnościami losu. To nic nowego, tak wygląda świat. Ale podając się na starcie, bo “przecież mam gorzej, a inni mają lepiej” i jeszcze wmawiając sobie, że na pewno zmiany wyjdą na złe, sam sobie robisz krzywdę. To twoja własna decyzja. * Już pomijając fakt, że – przepraszam, ale taka jest prawda – ocenianie kogoś sytuacji wyłącznie znając go z sieci mija się w ogóle z celem. PRZECZYTASZ TEN POST I PÓJDZIESZ DALEJ … bo tak się zazwyczaj to wszystko kończy. Niby z tymi zmianami to prawda, niby Marta głupio nie mówi, ale w sumie… może potem. Wiecie, czego brakuje w szkołach? Kogoś, kto powie do ludzi: weźcie się zastanówcie nad sobą. Co chcecie robić? Co Wam sprawia przyjemność? Co możecie zrobić, żeby dojść do tego momentu w życiu? I najważniejsze: czy wiecie, że jak wy czegoś nie zrobicie, to samo się nie zrobi?Więc jeśli serio chcecie wreszcie coś zmienić, to wstańcie i zmieńcie coś teraz. Zapiszcie się na jakąś rekrutację na studia, poszukajcie ogłoszeń, zróbcie CV, napiszcie do kogoś, do kogo dawno nie pisaliście, idźcie na randkę, samotny spacer, kółko zainteresowań, cokolwiek. Bo nie ma nic gorszego niż strach przed zmianami – nawet tymi małymi – i tkwienie w miejscu, w którym nie chce się tkwić. Z powodzeniem możesz samodzielnie przygotować płukanki oraz maski na bazie następujących składników: miód – sam w sobie posiada wiele substancji odżywczych, a dodatkowo, po rozpuszczeniu go w wodzie i zastosowaniu na włosy, możemy liczyć na ich rozjaśnienie. Czy da się mieć pięknie i regularnie zafarbowane włosy bez ryzyka ich uszkodzenia? Postanowiłam zapytać specjalisty. Dziś zatem zapraszam Was na wywiad z fryzjerem specjalizującym się w koloryzacji, Andy’m Soleckim! Czy da się mieć regularnie farbowane włosy (tak, żeby jak najrzadziej były widoczne odrosty) tak, aby ich w ogóle nie zniszczyć? Oczywiście, że się da. Wystarczy dobrać po prostu odpowiednią koloryzację do rodzaju i stanu włosów, istnieją farby półtrwałe na bazie naturalnych składników, które nie są w stanie rozjaśnić nam włosów, są to tzw. farby ton w ton, które mogą przyciemnić włosy, nadać różne odcienie od popieli, poprzez złoto i miedź, aż po czerwień i fiolet… Taka koloryzacja jest nieinwazyjna, a najczęściej dodatkowo pielęgnuje włosy. Po tego typu koloryzacji kolor, jaki uzyskujemy stopniowo się wypłukuje, a co za tym idzie odrost jest praktycznie niewidoczny. Przykładem takiej koloryzacji jest np. Kemon Yo Coloring. Jakie są sposoby rozjaśniania włosów, by jak najbardziej ograniczyć wyrządzone im szkody albo w ogóle ich nie zniszczyć? Czy jest to możliwe podczas “domowego” farbowania czy może to zrobić jedynie profesjonalny fryzjer? Jeżeli chcemy rozjaśnić włosy w domu wyrządzając im jak najmniejsze szkody, musimy się na tym znać, zwykle jest to trudne do wykonania bez pomocy osoby drugiej z oczywistego względu – łatwiej jest narobić sobie plam czy nierówny kolor farbując nieumiejętnie samemu. Żeby nie zniszczyć w większym stopniu włosów musimy znać ich potrzeby, rodzaj, na tej podstawie dobieramy odpowiedni produkt rozjaśniający (tu może być zarówno farba czy rozjaśniacz-krem/proszek/żel) i dobieramy odpowiednie stężenie wody %. Tak czy inaczej, za rozjaśnienie włosów nie polecam brać się samemu, chyba, że nie zależy nam na naturalnie i profesjonalnie wyglądającym efekcie końcowym. Czy można w jakiś sposób przedłużyć trwałość koloru na włosach uprzednio rozjaśnionych? Tak, można. Najlepiej zrobić pigmentację na mocno rozjaśnionych włosach jako podkład, przed położeniem nowego koloru. Są różne metody, próbowałem kłaść farby naturalne (natury z zerem po kropce np albo samo 8, czyli, że dany odcień nie ma dodatkowego refleksu). Takie odcienie są mocniej kryjące i niektórzy wykorzystują to w pigmentacji, kładąc wstępnie samo 8 lub na wilgotne włosy bez mieszania z oksydantem, po upływie 20 min dokładając na to docelowy kolor np i w ten sposób uzyskując jasny złoty blond. Druga metoda to położenie pigmentu takiego, jaki naturalnie występuje na danym poziomie jasności, np. gdy chcemy to 8 to kładziemy na umyte włosy pigment złoty (bo złoto naturalnie występuje we włosach o poziomie jasności 8-jasny blond) i po upływie 10 minut zmywamy, podsuszamy włosy i mamy gotową bazę pod nowy docelowy kolor. W razie gdy nie wykonamy pigmentacji na uprzednio rozjaśnionych włosach, przyciemniając je możemy się “nabawić” np. zielonego lub oliwkowego odcienia. W przypadku pierwszej metody wybieraj naturalny odcień farby z tej samej serii którą wykonasz kolor docelowy. Wybór firmy jest tu dowolny. Natomiast w przypadku metody numer dwa polecam gotowe pigmenty z Kemon Kroma Life (ja używam takich w salonie, w którym pracuję). Jakich produktów używać do domowego rozjaśniania (by nie zniszczyć włosów albo zniszczyć je jak najmniej) i domowego farbowania? Czy muszą to być rozjaśniacze/farby koniecznie fryzjerskie? Czy może sprawdzą się też tańsze farby drogeryjne? Chodzi mi o takie farbowanie, żeby efekt utrzymał się jak najdłużej i wyglądało to przy tym jak najlepiej. Do domowego rozjaśniania, jeżeli już jesteśmy do tego zmuszeni to najlepiej zaopatrzyć się w profesjonalny rozjaśniacz oraz wodę % i dobrze jest zasięgnąć informacji od zaprzyjaźnionego fryzjera czy kogoś innego, kto zna się na rzeczy i wie, jak zabieg wykonać. Natomiast do domowego farbowania większość osób używa farb drogeryjnych, które, nie powiem, są coraz lepsze. Jednakże fryzjerskie farby również są coraz lepsze, przecież nie może być tak, że farba drogeryjna przewyższy jakościowo fryzjerską. Z farbami drogeryjnymi problem jest tego typu, że większość ludzi sugeruje się zdjęciem modelki z opakowania, nie róbcie tego! Ponieważ owe modelki mają kolory robione w PhotoShopie , i mało tego, kolor jaki nam wyjdzie nie zależy od farby, a od tego jak jej użyjemy i od koloru jaki obecnie posiadamy! Równie ważna jest historia koloryzacji włosów. Farby sklepowe mają z założenia wyjść na większości włosów konsumentek, dlatego też mają dodane do opakowania buteleczki z większym stężeniem % niż jest w rzeczywistości potrzebne (a prawidłowe stężenie dobrze dobierze fryzjer, który widzi jaki mamy naturalny poziom jasności włosów, obecny kolor farbowany oraz jaki jest cel). Warto też wiedzieć, że za sprawą tego co powiedziałem wcześniej, czyli że farby drogeryjne mają wyjść na praktycznie każdych włosach, mają one większe cząsteczki pigmentów, więc są często trwalsze i trudno je później usunąć z włosów. Co do przedłużenia trwałości koloru, proponuję korzystać z kosmetyków specjalnie przeznaczonych do włosów farbowanych lub nadających blask. Produktów o jakim składzie (chodzi mi o konkretne składniki aktywne) najlepiej używać, aby odżywić/zregenerować farbowane włosy, które wcześniej zostały rozjaśnione? Do regeneracji potrzebujemy dostarczyć włosom protein (czyli np. keratyna, która buduje nam włosy). Problem pojawia się jednak, gdy nie wiemy czy mamy włosy zniszczone, czy suche. Proteiny pomogą włosom zniszczonym, suchym zaś zaszkodzą, ponieważ suche włosy potrzebują nawilżenia, a więc wszelkich olejków, ekstraktów z roślin i owoców, także słabszych silikonów dla ochrony. Tak więc, gdy wiemy, że nasze włosy są zniszczone, szuajmy kosmetyków zawierających dużą ilość protein, zwłaszcza keratynę. Gdy jednak przesadzimy, dojdzie nam do “przeproteinowania”, to znaczy, że w efekcie włosy będą nadmiernie twarde i sztywne, mogą się wtedy łamać. Dobrze jest więc zbilansować pielęgnację włosową dając im zarówno protein jak i emolientów. Produktów o jakim składzie najlepiej unikać, jeśli chce się zregenerować/odżywić włosy? Chodzi mi o to, czy są takie produkty “oszukane”, gdzie producent zapewnia regenerację, ale w składzie znajdują się takie składniki, które w ogóle nie działają na włosy albo wręcz im szkodzą (jeśli takie są, to wymień te składniki). Szczerze, nie śledzę z uporem maniaka wszystkich składów kosmetyków i nie będę tutaj podawał żadnych firm które się nie nadają, bo każdej firmie może się zdarzyć wyprodukować hit, jak i bubel. Wiele kosmetyków mających zapewnić nam regenerację, zawiera alkohol (denaturat), zwłaszcza produkty bez spłukiwania i w sprayach, często mają go na 1 lub 2 miejscu w składzie, co sugeruje że owego alkoholu jest w produkcie najwięcej – musi on być tam umieszczony, aby zapobiec przeciążeniu włosów, ale z pewnością nie pomoże nam w regeneracji. Unikałbym także cięższych sylikonów, które dają złudne wrażenie zdrowych włosów, a tak naprawdę blokują dostęp składników aktywnych. Lekkie silikony to np. dimethicone, amodimethicone, silikony typu PEG. Inne już wymagają użycia mocnych środków myjących, by zdjąć je z włosów, co znów nie posłuży włosom mocno zniszczonym. Więc lekkie silikony-tak, ciężkie-nie. Czy możliwe jest zregenerowanie kompletnie zniszczonych częstym rozjaśnianiem i farbowaniem włosów (tak zwanego “siana”)? Czy może w takim przypadku raczej powinno się włosy obciąć, po czym zacząć odpowiednio dobraną pielęgnację i wtedy dać im odrosnąć? Teoretycznie nie, bo gdy włos jest martwy, możesz poprawić jego wygląd, ale nie stan. Najzdrowiej jest je ściąć, aczkolwiek są różne opcje, np. keratynowe prostowanie, które wygładzi i nabłyszczy włosy, albo walenie na włosy silikonowych bomb w postaci serum, jedwabiów oraz eliksirów. Następnie można wygładzić włosy susząc je na okrągłej szczotce i po takich zabiegach jakoś tam one wyglądają. No, jest to opcja na przenoszenie takich włosów, ale prędzej czy później lepiej jest je ściąć. Istnieje też taki zabieg pielęgnacyjny jak wprowadzenie składników odżywczych za pomocą pielęgnicy do włosów, to ciekawe i dosyć nowe urządzenie wykorzystujące podczerwień do rozbijania składników odżywczych (maski czy olejku) na drobniejsze cząsteczki, łatwiej wchłaniające się do struktury włosów. Czy można często zmieniać kolor włosów, a przy tym mieć włosy zdrowe i ładne? Jeśli tak, jak to osiągnąć? Można, pod warunkiem, że wiemy jak! Tak jak mówiłem na samym początku, jeżeli stosujemy koloryzację ton w ton, możemy zmieniać kolor lub odcień włosów tak często jak tego chcemy. Gdy jest on zbyt ciemny, można zrobić dekoloryzację redukcyjną, która w dość szybkim czasie zdejmie nadmiar ciemniejszego koloru, po czym od razu można kłaść nowy. Można także “bawić się” tonerami typu la riche directions, ale to już dla odważniejszych. Polecasz pielęgnację stricte naturalną czy raczej w głównej mierze kupne kosmetyki? Dlaczego? Jeśli chodzi o pielęgnację tak zwanymi domowymi sposobami, to i tak i nie. Tak, bo jednak to są zawsze naturalne składniki i jeżeli są dobrej jakości, to pomogą w jakimś stopniu. Nie, bo uważam że na to najzwyczajniej w świecie szkoda czasu i zachodu. Dużo lepiej mieć jeden dobry szampon i maskę, którą stosujemy raz czy dwa razy w tygodniu, i tyle. Czy to, jak traktujemy nasze włosy (w jaki sposób je wycieramy po myciu, w jaki sposób czeszemy, np. czy robimy to delikatnie czy szarpiemy itp.), ma duży wpływ na ich kondycję? W jaki sposób to wpływa? Jak najbardziej ma to wpływ! Nie chcę nawet słyszeć, jak ktoś mówi że trze włosy ręcznikiem aż będą w pół suche, toż to morderstwo! Włosy należy delikatnie odsączyć z wody dłońmi, następnie możemy lekko zawinąć włosy w ręcznik i poczekać 5 min aż ten wchłonie część wody, tak by nie kapało nam na twarz. Najlepiej rozczesywać włosy gdy mamy na nich maskę, po spłukaniu dobrej maski nie powinno być problemów z rozczesaniem, a jeżeli są, to nakładamy bogate serum od połowy długości włosów skupiając się na końcówkach i czeszemy szerokim grzebieniem. Natomiast w przypadku włosów kręconych najlepiej wcale ich nie czesać, nie lubią tego. Jak leży na nich maska to przeczesujemy je palcami, a potem odgniatamy ręcznikiem nadmiar wody. Co do ręczników polecam stosowanie papierowych, nie sądzę by to było drogie, a na pewno jest higieniczne (bo jednorazowe użycie) i takie ręczniki dobrze chłoną wodę i nie niszczą włosów. Nie polecam także kłaść się spać we włosach mokrych czy wilgotnych, podsuszmy je lepiej suszarką, jeśli już musimy i dopiero idźmy do łóżka. A o prostowaniu włosów mokrych już nawet słyszeć nie chcę! A wiem że są ludzie którzy tak robią i w dodatku twierdzą,że ich włosy są w lepszej kondycji! Pst! Sprawdź też: Jak zafarbować włosy na czerwono? Jak zafarbować włosy na niebiesko? Jak zafarbować włosy na fioletowo? [źródło tytułowego zdjęcia] * Podobało się? W takim razie polub mnie na fejsbuku i zaobserwuj na bloglovin, aby nie przegapić kolejnych wpisów! Wiadomo , że wlosy sa sianowate i zniszczone ale można kupic sobie "kurację regenerująca" z loreal paris. Tak jak wyżej napisałam rozjaśniłam włosy i wyszły brązowe, po tym
Zastanawiasz się, jak i czym zafarbować włosy na różowo, aby wyszedł Ci piękny, intensywny odcień? Sprawdź! Było już o innych szalonych kolorach, więc teraz przyszła pora na róż! Czym farbować włosy na różowo? Które kolorowe farby i tonery są wegańskie? Już spieszę z odpowiedzią! Jeśli jednak zastanawiacie się nad innym zwariowanym kolorem, sprawdźcie też posty: Jak zafarbować włosy na czerwono? Jak zafarbować włosy na niebiesko? Jak zafarbować włosy na fioletowo? BEZ ROZJAŚNIANIA NIE MA RÓŻU Jeśli chcecie zafarbować włosy na pięknie intensywny różowy, musicie, niestety, rozjaśnić włosy przynajmniej do blondu (no chyba, że już jesteście blondynkami, szczęściary!). Mój prywatny osobisty i przy tym najlepszy na świecie fryzjer używa zazwyczaj rozjaśniacza Affinage Ice Creme. Z szczątkowych informacji wyczytanych na internecie wnioskuję, że firma Affinage nie testuje na zwierzętach i ma wegańskie kosmetyki. Inne wegańskie rozjaśniacze to na przykład: Biokap nutricolor delicato (ten jednak jest delikatny i naprawdę ciemnych włosów nie rozjaśni do pożądanego odcienia blondu), Manic Panic Amplified Flash (do dostania np. na allegro), Special Effect Bleach Kit (30 vol. – do włosów blond i jasno-brązowych, 40 vol. – do włosów ciemnych). Macie mnóstwo opcji. Ja wypróbowałam dotąd: farbę Joanna, odcień “soczysta malina” (firma nie testuje na zwierzętach, natomiast o wegańskości składu nic mi niewiadomo) toner La Riche Directions, odcień “flamingo pink”, w ofercie jest jeszcze kilka innych odcieni różu (firma nie testuje, tonery są wegańskie) farby Pravana, odcienie “magenta” i “dzika orchidea”, w ofercie jest jeszcze kilka innych odcieni różu (firma nie testuje, farby są wegańskie) I tak – zarówno farba Joanny, jak i toner La Riche trzymały mi się dość, jak na tak nietypowy kolor, długo na włosach, niewiele tracąc ze swej intensywności. Farba Joanny ma tę jednak przewagę nad tonerem, że jest o wiele tańsza (kosztuje kilka złotych, podczas gdy toner ok. 30 zł) i można ją kupić stacjonarnie (do niedawna jeszcze była w Rossmannie, nie wiem, jak jest obecnie, bo z tej farby od dawna nie korzystam). Wadą Joanny jest jednak to, że… kolor jest kapryśny i tak naprawdę nie ma pewności, jaki odcień wyjdzie – raz wyszedł mi piękny, intensywny róż, innym razem… koralowy. Zdjęcie tego koralowego macie pod numerem 16 w TYM WPISIE. używałam jedynie koloru “flamingo pink” – wyszedł niemalże identycznie jak na próbniku, ale że było to dawno temu, nie mogę doszukać się zdjęć Z farb Pravany natomiast zadowolona nie jestem – nie dość, że są one dość drogie (30 zł za tubkę) i nie można ich kupić stacjonarnie (zamawiałam przez sklep to okropnie szybko się spłukuję. Do pravanowego różu miałam 2 podejścia – najpierw mieszanka odcieni magenta i wild orchid (wyszedł fioletowy, ciemny, ale wciąż intensywny odcień różu – to ten, który widzicie na zdjęciu tytułowym), następnie tylko magenta. Za każdym razem po ok tygodniu, może półtora, miałam już okropnie wyblakłe włosy. źródło: (polski sklep na Pravana, odcień magenta – świeżo zafarbowane włosy Pravana magenta w sztucznym świetle Z nietestowanych jeszcze przeze mnie (a przy tym nietestowanych na zwierzakach i do tego wegańskich!) farb i tonerów odcienie różowego mają w swojej ofercie także między innymi firmy: Manic Panic Special Effects Arctic Fox Good DYE young RUSK Developlus * Pst, sprawdź też: Wegańska pielęgnacja włosów (wegańskie kosmetyki do włosów dostępne stacjonarnie) Jak farbować włosy, żeby ich nie zniszczyć? (wywiad z fryzjerem!) Olej z wiesiołka na wypadające, rzednące włosy * Podobało się? W takim razie polub mnie na fejsbuku i zaobserwuj na bloglovin, aby nie przegapić kolejnych wpisów!
Jak namówić mamę abym mogła zafarbować włosy? 2013-06-28 20:15:07; Jak przekonać mamę na rude włosy? 2012-02-19 17:48:59; Chce sobie zafarbować włosy szamponetką , jakim kolorem ? 2009-07-31 15:54:42; Jak przekonać rodziców aby pozwolili mi zafarbować włosy szamponetką? 2013-07-25 17:27:50; chce zafarbować włosy na wakacje
Autor zdjęcia/źródło: Jak farbować włosy w domu samemu @ Kwarantanna spowodowana epidemią koronawirusa zmusza nas do pozostawania w domach. Dodatkowo czynne są jedynie sklepy spożywcze, apteki i drogerie, więc taka zwykła czynność jak wyjście do fryzjera staje się niemożliwe. Jeśli jednak chcesz zafarbować włosy możesz to zrobić samodzielnie. Zobacz jak farbować włosy w domu samemu, żeby ich nie zniszczyć i uzyskać odpowiedni kolor. Domowa koloryzacja włosów nie jest taka trudna jeśli się do niej odpowiednio przygotujesz. Możesz poprosić o nałożenie farby np. męża lub córkę, ale równie dobrze powinnaś poradzić sobie z tym sama. Wystarczy tylko spróbować, bo zapewne determinację już posiadasz. Kwarantanna kiedyś się wreszcie skończy, a Ty zdobędziesz nową umiejętność i zadbasz o siebie korzystając z wolnego czasu. Dodatkowo zaoszczędzisz czas i pieniądze, bo jest to dużo tańsza opcja niż w salonie i nie trzeba umawiać się oraz tracić czasu na dojazd do fryzjera. Jak farbować włosy w domu samemu? Przekonaj się sama. Jak farbować włosy w domu samemu? – dobierz kolor Według ekspertów kolor, na który chcesz farbować włosy powinien być nie więcej niż o dwa tony ciemniejszy lub jaśniejszy od Twojego naturalnego koloru włosów. Nie zapominaj też o kolorze brwi i rzęs oraz oprawie oczu. Jeśli są jasne to nie wybieraj zbyt ciemnej farby do włosów, bo będziesz wyglądać nienaturalnie. Powinnaś również dobrać kolor farby do koloru Twojej skóry. Uważaj zwłaszcza na odcienie czerwieni, miedzi i złota. Odcienie rude pasują do cery jasnej, porcelanowej lub lekko różowej. Zbyt ciemne kolory nie pasują do jasnej cery, bo tworzą z nią zbyt silny kontrast i wygląda ona wtedy za blado. Kieruj się również zasadą temperatury koloru: jasna i porcelanowa cera dobrze będzie wyglądać w chłodnych barwach, beżowa lub brzoskwiniowa w ciepłych. Jak farbować włosy w domu samemu? – przygotuj się do koloryzacji Przed koloryzacją farbą trwałą najlepiej na 2-3 nie myj włosów. Zostaną one wtedy zabezpieczone naturalną warstwą lipidową, która ochroni je przed działaniem chemicznych substancji. zrób próbę uczuleniową – nałóż trochę farby w mało widocznym miejscu i obserwuj czy nie występuje podrażnienie, pieczenie lub swędzenie. Jeśli się nasila natychmiast zmyj farbę i jej nie używaj. chroń ubranie – załóż starą bluzkę, której nie będzie Ci szkoda wyrzucić lub nałóż na ramiona rozłożony duży worek na śmieci, który ochroni odzież przed zabrudzeniem. przygotuj pomieszczenie – nie farbuj włosów w pokoju na dywanie, bo jeśli rozchlapiesz farbę, co bardzo często się zdarza, trudno będzie Ci się jej pozbyć. Farby zawierają zwykle amoniak, więc koloryzację przeprowadź w dobrze wentylowanym pomieszczeniu lub po prostu otwórz okno, aby nie wdychać nieprzyjemnych oparów. chroń skórę twarzy – gdy farbujesz włosy ciemnym kolorem skóra przy twarzy również może się zafarbować, a później trochę potrwa zanim zmyjesz z niej farbę. Dlatego posmaruj ją grubszą warstwą tłustego kremu. Po koloryzacji zmyjesz farbę z twarzy razem z kremem. przygotuj potrzebne rzeczy – jeśli farba nie posiada buteleczki z dozownikiem to najlepiej jest ją mieszać w szklanym naczyniu. Przygotuj też pędzelek do jej nakładania, rękawiczki i zegarek, którym odmierzysz czas koloryzacji. przeczytaj instrukcję – zrób to zanim zaczniesz malować włosy, bo każdej farby używa się inaczej. Niektóre nakłada się na suche włosy, a inne na zwilżone, różny może być czas, na jaki pozostawiasz farbę na włosach itp. Jak farbować włosy w domu samemu? – nakładanie farby Załóż dołączone do opakowania rękawiczki. Nakładaj farbę najpierw na odrosty zaczynając od czubka głowy w dół. Oddzielaj pasmo po paśmie i nakładaj równomierną ilość produktu. Następnie nałóż resztę mieszanki na całą długość włosów. Po nałożeniu całej farby zacznij odmierzać czas farbowania wskazany w instrukcji. Po wskazanym czasie spłucz dokładnie farbę z włosów i skóry głowy aż woda będzie czysta. Możesz też umyć włosy szamponem, chociaż nie jest to konieczne. Po koloryzacji nałóż odżywkę lub maseczkę, która zwykle jest dołączona do opakowania. Pamiętaj, aby o farbowane włosy szczególnie dbać i używać dedykowanych specjalnie dla nich kosmetyków. Włosy po koloryzacji mogą być przesuszone i wymagają regeneracji. Produkty do włosów farbowanych nawilżają je, wygładzają, regenerują i dodatkowo chronią kolor oraz przedłużają jego trwałość, intensywność i blask. CZYTAJ TEŻ: Jak myć ręce? Pokaż ten FILM dziecku!>>
Strzyżenie maszynką samemu jest trudne? I tak i nie. Jeżeli nie mamy zbyt wielkich wymagań, a nasze cięcie męskie ma być tylko skróceniem włosów – powinno pójść nam jak z płatka. Najprostsze fryzury czy ścięcie się na łyso również nie jest trudne, więc mając dobrą maszynkę powinniśmy sobie poradzić.
Data modyfikacji: Czwartek, Farbowanie włosów na siwo to najnowszy trend fryzjerski. Uzyskanie srebrnego odcienia włosów nie jest jednak takie łatwe. To pracochłonny i długotrwały proces, który wymaga dużej wprawy. Podpowiadamy, jak zafarbować włosy na siwo. Źródło: Siwe włosy wyglądają rewelacyjnie. Nic dziwnego, że podbiły świat mody i popkultury. Osoby lubiące fryzjerskie eksperymenty na pewno już zacierają ręce, żeby wypróbować tej wersji. Nie każdy może wykonać ten zabieg w domowych warunkach. Zdecydowanie odradzamy go osobom początkującym: lepiej skorzystajcie z pomocy profesjonalisty. Nie będzie to tania usługa, ale unikniecie zbyt ciemnych lub zielonkawych na siwoUwaga! Koloryzacja jest bardzo inwazyjna. Po zabiegu będziesz musiała poświęcić wiele czasu (i pieniędzy) na zregenerowanie włosów oraz utrzymanie odpowiedniego Bazowy kolorKoloryzacja jest możliwa jedynie, gdy zaczynamy od bardzo jasnego blondu. Siwe i srebrne farby, nawet z rozjaśniaczami w składzie "nie chwycą" ciemniejszych odcieni (nawet mysiego blondu!). Przed właściwą koloryzacją dobrze rozjaśnij włosy. Przed rozjaśnianiem fryzjerzy zalecają dekoloryzację (dotyczy to włosów uprzednio farbowanych). 2. FarbowanieNa przygotowane (czyt. rozjaśnione) włosy nakładamy farbę w odpowiednim kolorze. Ważne jest dobranie właściwego odcienia oraz rodzaju kosmetyków. Przed koloryzacją dokładnie przeczytaj etykietę dołączoną do farby i stosuj się do zaleceń producenta. Efekt końcowy będzie zależny tez od pigmentu zastosowanego w farbie (fioletowy, srebrny i/lub zielonkawy). 3. Pielęgnacja po zabieguJeśli udało Ci się osiągnąć zamierzony efekt bez pomocy specjalisty, to możesz poklepać się po plecach. Teraz pora na ratowanie włosów. Rozjaśnianie, dekoloryzacja i farbowanie uszkodziły Twoje kosmyki. Musisz teraz dobrze je odżywiać. Stosuj odpowiednie zabiegi dla włosów rozjaśnianych (o pielęgnacji włosów rozjaśnianych przeczytasz TUTAJ). Kolejną kwestią jest odświeżanie koloru. W tym celu zaopatrz się w płukanki do włosów lub specjalne kosmetyki do włosów rozjaśnionych i siwych. Zawarte w nich składniki zapobiegają ciemnieniu i żółknięciu Paulina Staruszniak Klikając przycisk „Akceptuję” zgadzasz się, aby serwis sp i jego Zaufani Partnerzy przetwarzali Twoje dane osobowe zapisywane w plikach cookies lub za pomocą podobnej technologii w celach marketingowych (w tym poprzez profilowanie i analizowanie) podmiotów innych niż sp. obejmujących w szczególności wyświetlanie spersonalizowanych reklam w serwisie Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Wycofanie zgody nie zabrania serwisowi przetwarzania dotychczas zebranych danych. Wyrażając zgodę, otrzymasz reklamy produktów, które są dopasowane do Twoich potrzeb. Sprawdź Zaufanych Partnerów sp. Pamiętaj, że oni również mogą korzystać ze swoich zaufanych podwykonawców. Informujemy także, że korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie w Twoim urządzeniu plików cookies lub stosowanie innych podobnych technologii oraz na wykorzystywanie ich do dopasowywania treści marketingowych i reklam, o ile pozwala na to konfiguracja Twojej przeglądarki. Jeżeli nie zmienisz ustawień Twojej przeglądarki, cookies będą zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Więcej o plikach cookies, w tym o sposobie wycofania zgody, znajdziesz w Polityce Plików Cookies. Więcej o przetwarzaniu danych osobowych przez sp w tym o przysługujących Ci uprawnieniach, znajdziesz tutaj. Pamiętaj, że klikając przycisk „Nie zgadzam się” nie zmniejszasz liczby wyświetlanych reklam, oznacza to tylko, że ich zawartość nie będzie dostosowana do Twoich zainteresowań. V01 80
Przyciemnij lub rozjaśnić włosy o ton, lub dwa, kup naturalny kolor i zobacz, jak się będziesz czuć w innym odcieniu. Farbowanie włosów w domu, porady Jeśli wybrałaś już farbę (i nie ważne, czy teraz trzymasz w dłoni farbę z drogerii, czy farbę fryzjerską), mam dla Ciebie kilka porad, co zrobić, żeby cały zabieg zakończył